Wkrótce minie rok, odkąd z wielką fascynacją przeczytałam “Magię sprzątania” Marie Kondo. Pamiętam jak dziś swoje wypieki na twarzy, gdy uwierzyłam, że jestem w stanie zmienić swoje życie, okroić je z chaosu, poskromić wszechobecny nieporządek. Coś, co żartobliwie nazywałam twórczym nieładem, w rzeczywistości było złodziejem mojej energii i pomysłów. Marie Kondo to taka…