Od jakiegoś czasu chodził za mną cykl blogowy. Czasem chciałabym podzielić się dobrymi rzeczami, które mi się przytrafiają. Tak powstał pomysł cyklu o ulubieńcach miesiąca. Co tu będzie? Wszystko to, co skradło moje serce, zatrzymało na dłużej, spodobało mi się albo okazało się bardzo przydatne w danym miesiącu. Zapraszam do czytania pierwszego wpisu z cyklu ulubieńcy miesiąca.
Ulubieńcy miesiąca: lipiec 2023
Piękna bransoletka Pandora
Jak wiadomo, 26 lipca imieniny obchodzą wszystkie Anny. Z tej okazji dostałam w prezencie od najbliższych przepiękną bransoletkę, o której zawsze marzyłam. Jest na niej łapacz snów, a uwielbiam je pod każdą postacią. Łapacz snów symbolizuje ochronę przed złymi snami i przyciąganie pozytywnych i harmonijnych myśli podczas snu. To tradycyjny amulet i symbol pochodzący z kultury Indian Ameryki Północnej, którzy nadawali mu także znaczenie duchowe, związane z poszukiwaniem harmonii, równowagi i zrozumienia natury oraz wszechświata. Jest to takie moje, Aniowe.
Serial SORTOWNIA na Canal+
Jestem fanem wszelkich książek i seriali medycznych o pracy w szpitalu. Nie mogłam pominąć serialu Sortownia, który w mediach społecznościowych jest opisywany jako autentyczny i dobry. Specjalnie wykupiłam Canal+, aby go obejrzeć. Czy mi się podoba? Tak, to bardzo dobry serial. Czy jest autentyczny i dobrze odzwierciedla realia SOR? Myślę, że nie. Jest przerysowany jak każdy inny serial o pracy personelu medycznego. W zasadzie nie pokazuje jej aż tak dużo, jak tego oczekiwałam. Więcej znajdziemy wątków prywatnych: długo skrywane urazy z przeszłości i skomplikowane relacje rodzinne głównych bohaterów. Mimo to postanowiłam wrzucić Sortownię do ulubieńców – podoba mi się i będę oglądać dalej. Cudowna gra aktorska i ciekawa fabuła z wątkiem kryminalnym.
Nowy Planer – idealny dla pielęgniarki
Co musi mieć idealny planer dla pielęgniarki? Oczywiście tabelki na miesięczne grafiki. Z takiego widoku korzysta mi się najlepiej. Planowanie od nowego roku, w myśl zasady nowy rok – nowa ja, nigdy mi nie wychodziło. Dlatego swoje planowanie postanowiłam zacząć od sierpnia, co było możliwe dzięki temu, że jest to planer niedatowany. Ma rozpiskę roczną, miesięczne, tygodniowe i inne ciekawe strony do planowania, które wybrałam sobie sama ze strony Ogarniam się z personalizowanymi planerami. Cena planera zależy od tego, jakie dodatki wybierzemy. Planer bez dodatków ma wszystkie podstawowe rozpiski – roczne, miesięczne, tygodniowe. Kiedyś zastanawiałam się, co planować w planerze, skoro żadna ze mnie biznes woman i nie potrzebuję zapisywać żadnych spotkań. Życie pokazało, że lepiej funkcjonuję, kiedy planuję zwykłe, codzienne czynności domowe. Pomaga mi to w walce z prokastynacją i ciągłym poczuciem niskiej sprawczości w walce z domowym rozgardiaszem. Niestety do tej pory byłam bardzo niesystematyczna. Nie będę pisać więcej o planerze, ponieważ to nie jest recenzja. Dam znać we wrześniu, jak idzie mi planowanie. Ten planer zdecydowanie musiał trafić do ulubieńców miesiąca.
Odżywka do włosów na siano
Mam już długie włosy, do tego są bardzo gęste. Nie zawsze mam na nie tyle czasu, ile bym chciała, dlatego wiecznie dolega im przesuszenie. Z moich włosów bez odpowiednich kosmetyków robi się tzw. siano. Dlatego totalnie przepadłam w tej odżywce do włosów. Fakt faktem trzeba potrzymać ją 3-5 minut, inaczej efekt nie będzie spektakularny, ale ten krótki czas wystarcza, aby pozbyć się siana z mojej głowy. I tym sposobem pierwszy raz w życiu piszę na blogu o kosmetyku. 🙂
Malowanie po numerach
O namalowaniu tego obrazu marzyłam już od grudnia, jednak przesuwałam to w czasie, ponieważ byłam zajęta pisaniem pracy magisterskiej. W lipcu obroniłam się, uzyskując tytuł magistra pielęgniarstwa. Tym samym poczułam się w końcu wolna od nauki. Na ten moment to koniec. W końcu mogę znaleźć czas na swoje najnowsze hobby czyli malowanie po numerkach. Zamówiłam obraz w dużym formacie 50×60 cm. Na razie nie zdradzę, co to jest. Pokażę, jak będzie gotowy. To już ostatni ulubieniec miesiąca, który chciałam opisać na blogu. W lipcu trochę ich było. 🙂