Zdrowy, dorosły człowiek potrzebuje ok. 30 ml wody na każdy kilogram masy ciała, co oznacza, że osoba ważąca 50 kg powinna wypić 1,5l, a jeśli jej waga wynosi 100 kg, optymalna ilość wody wzrasta do 3 l. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę dodatkowe czynniki, np. upalny, letni dzień albo długą jazdę na rowerze. Za każdym razem, kiedy jestem na diecie IF, czyli tzw. poście przerywanym, bardzo pilnuję ilości wypijanych płynów, zwłaszcza w okresie poza oknem żywieniowym. Dzięki temu czuję się znacznie lepiej i praktycznie nie odczuwam głodu. Dieta IF jest inna od wszystkich i na samym początku człowiek ma wiele dylematów, nawet takich, co pić na Intermittent Fasting. Przyznaję, że za pierwszym razem 2 lata temu sama szukałam takich informacji. Nie wszystko było dla mnie jasne.

Pozostawało wiele pytań bez odpowiedzi – czy na IF można pić kawę z mlekiem? Czy woda z cytryną jest dozwolona poza okienkiem? Postanowiłam uchylić rąbka tajemnicy, jak to wygląda u mnie od kuchni. Nie jestem żadną wyrocznią w tej sprawie. Uczę się metodą małych kroczków, na własnych błędach, a napędza mnie wspomnienie efektów po miesiącu stosowania IF kilka lat temu. Wierzę, że mimo niedawno rozpoznanej insulinooporności moja waga w końcu ruszy.

Co pić na Intermittent Fasting poza oknem żywieniowym?

Szybkie skrócenie dla osób, które nie wiedzą, co to jest IF – jemy i pijemy rzeczy z kaloriami w 8 godzinnym oknie żywieniowym w przypadku IF 16/8. Są też inne protokoły IF 10/14 albo 12/12. Różnią się długością trwania postu i okna. Tutaj skupię się na tym, co można pić w czasie postu czyli poza oknem.

Woda

Nie ma tutaj nic odkrywczego. Trudno jej nie wymienić. Piję wodę pod każdą postacią: mineralną, przefiltrowaną przez dzbanek oraz ciepłą przegotowaną wodę. Jeśli chodzi o tę ostatnią, jest to moje odkrycie roku. Ciepła woda smakuje mi tak dobrze jak herbata i właściwie nie widzę większej różnicy. Jej temperatura wpływa dobrze na moją głowę i żołądek. Po szklance mocno ciepłej wody mam wewnętrzne odczucie, że wypiłam właśnie coś treściwego. Takie rozwiązanie sprawdza się szczególnie w pracy. Kupiłam sobie w Action butelkę termiczną o pojemności mniej więcej 2-óch szklanek. Trzyma ciepło bardzo długo i jest tak piękna, że picie z niej to sama przyjemność – butelkowo zielona w lamparty i liście. Za to nie piję wody z cytryną. Jest to sprawa kontrowersyjna, ale cytryna to jednak owoc i choć w wodzie byłyby jej śladowe ilości to jednak przerywa post.

Herbata ziołowa

Gdyby ktoś powiedział kiedyś, że będę pić herbaty ziołowe, parsknęłabym śmiechem. Nigdy mi nie smakowały, były wręcz dla mnie obrzydliwe. Jednak to się zmieniło. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale odkąd nie używam cukru czyli ładnych kilka lat, postrzeganie smaku przez moje kubki smakowe uległo przemianie. Kiedy jestem na intermittent fasting, odczuwam smaki o wiele intensywniej. Kiedyś herbaty ziołowe smakowały mi tak samo paskudnie i gorzko. Nie rozróżniałam ich. Teraz jestem fanem herbaty z lipy, mięty, melisy i wielu innych. Jedynie do zielonej nie mogę się przekonać. Na IF można pić najróżniejsze herbaty ziołowe. Można pić też zwyczajną herbatę czarną, ale ta jako jedyna nie smakuje mi bez cukru, więc piję ją bardzo rzadko.

Czarna kawa

Czarna czyli bez cukru i bez mleka. Ogólnie to jestem wielkim smakoszem kawy rozpuszczalnej z mlekiem (bez cukru). Jednak dodatek mleko przerywa post. Czarna kawa rozpuszczalna bez dodatku mleka smakuje dla mnie jak stary kapeć. Dlatego poza oknem piję kawę sypaną bez niczego. Wydaje się mniej “chemiczna” od rozpuszczalnej. Natomiast w okienku pozwalam sobie na swoją ulubioną kawkę rozpuszczalną z mlekiem. Dołączam ją do posiłku, nigdy pomiędzy, bo pod kątem reakcji metabolicznych dla organizmu z insulinoopornością byłoby to jak osobny posiłek. Poranna kawa z mlekiem jest to coś, czego brakuje mi najbardziej. Bardzo za tym tęsknię. Zarówno mleko krowie, jak i roślinne przerywają post.

Herbata owocowa

Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy taka herbata przerywa post. Na pewno te herbaty, które mają w składzie cukier, niweczą nasz wysiłek. Ja lubię pić herbatę malinową, z owoców leśnych, brzoskwiniową – taką zwyczajną w torebkach. Jako że picie owocowej herbaty w trakcie postu na IF ma tyle samo zwolenników, jak i przeciwników, wybrałam w miarę bezpieczne i kompromisowe rozwiązanie – poza oknem piję ją od czasu do czasu, kiedy mam na nią wielką ochotę. W przypadku insulinooporności nawet sam słodki smak czegoś może nakręcić skok insuliny, a niektóre te herbaty jednak bywają słodkie dla osoby odzwyczajonej od cukru.

Co można pić na IF w trakcie trwania okna żywieniowego?

Okno żywieniowe, jak sama nazwa wskazuje, jest określonym przedziałem czasowym, w trakcie którego można jeść i pić rzeczy z kaloriami. Początek okna jest jednocześnie końcem postu. Szczerze mówiąc, nie miałam szczególnych dylematów, co pić w oknie żywieniowym na Intermittent Fasting. Piję dokładnie to samo, co poza okienkiem. Wyjątkiem jest tu kawa, do której mogę dolać upragnionego mleka. Poza tym zmieniam proporcje, jeśli chodzi o rodzaj herbaty – więcej owocowych, a mniej ziołowych.

Tak naprawdę w oknie można pić naprawdę wszystko, ale czy to całe IF miałoby sens, jeśli przez 16 godzin utrzymywałabym post tylko po to, aby później w ciągu 8 godzin pić słodkie napoje, soki z kartonu albo herbatę z cukrem? Myślę, że nie, dlatego staram się utrzymywać ten postny trend picia również w oknie.

IF a słodzik

Słodziki mają z reguły zero kalorii, więc dodane do picia nie powinny przerywać postu, ale… jest to kwestia dyskusyjna. Niestety, ale inna teoria głosi, że mogą powodować wyrzut insuliny, a w poście chodzi m.in. innymi o to, aby takich wyrzutów nie było. Dlatego nie używam słodzika na IF w trakcie postu. Przyzwyczaiłam się do “niesłodkiego” smaku kawy i herbaty już kilka lat temu, dlatego nigdy nie dosładzam napojów niezależnie od tego, w którym momencie IF jestem.

Mam w domu erytrytol, ale to mój słodzik do zadań specjalnych. Używam go np. wtedy, gdy mam ochotę na słodki twarożek do naleśników. Wtedy dodaję go zamiast cukru do białego serca i jogurtu naturalnego.

 

Jak pić więcej wody na Intermittent Fasting – moje sposoby

Kiedyś wydawało mi się, że nie jestem w stanie napić się wodą. Miałam wrażenie, że woda nie gasi mojego pragnienia. Wolałam wypić sok lub napój. Nie ma nic gorszego. Żeby pozbyć się takiego odczucia, trzeba pić więcej wody, a z czasem to przejdzie.

Po wyliczeniu ilości płynów, które powinnam spożywać przy swojej masie ciała, byłam w szoku – jak wypijać tak dużo w ciągu dnia? Musiałam to sobie rozplanować, użyć sprytnych haków na samą siebie. Pomyśl sobie – 1 litr to tylko 4 szklanki. Teraz zaczynam dzień od szklanki wody, a czasem nawet dwóch – wtedy mam z głowy już pół litra. Dalej jakoś idzie samo. Dzielę sobie dzień na etapy – rano wypiję 2 szklanki wody, po dotarciu do pracy kolejną, itd.

W domu piję wodę w swojej ulubionej szklance, która była dołączona do butelki rumu. Butelki rumu już nie ma, ale została boska szklanka. Ma idealną pojemność i jest po prostu ładna – zielona z wytłoczonymi liśćmi. Lubię otaczać się ładnymi rzeczami, dlatego picie z ładnej szklanki przychodzi mi łatwiej.

Jeśli jest taka możliwość, staram się mieć zawsze na widoku wodę lub herbatę. Wtedy co chwilę przypominam sobie o tym, że warto się nawodnić.

Próbowałam korzystać z aplikacji, które przypominają o piciu wody. Można w nich odznaczać ptaszkiem szklankę na znak wypitej ilości wody. U mnie to się nie sprawdziło – albo nie widziałam powiadomienia, albo akurat w danej minucie nie miałam możliwości się napić lub akurat wypiłam szklankę wody, a zabrakło czasu, żeby to zaznaczyć. Aplikacja zżerała baterię w telefonie, dlatego zrezygnowałam i zdałam się na własny instynkt przetrwania.

Picie wody a odchudzanie

Dużo osób zastanawia się, jak woda wpływa na odchudzanie. Umówmy się, czy odchudzamy się czy nie, powinniśmy pić optymalną ilość płynów. Bez wody nie ma życia. Jest to najzdrowszy, najbardziej neutralny dla organizmu płyn, który nie ma kalorii i nie wywołuje skoków insuliny. Liczne badania dowodzą, że dostarczanie odpowiedniej ilości wody na diecie ułatwia proces odchudzania. Polecam przeczytać ciekawy artykuł, który omawia kwestię picia wody a otyłości. Wszystkie procesy metaboliczne, które mają miejsce w organizmie człowieka, potrzebują wody. Procesy związane ze spalaniem tkanki tłuszczowej nie są tu wyjątkiem. Pić coś trzeba, więc wybieram to, co jest najlepsze dla mojego organizmu – piję wodę pod każdą postacią.

No cóż, czas zmierzać do końca. To był naprawdę długi wpis. Mam nadzieję, że informacje na temat picia na diecie IF okażą się przydatne.

 

 

 

 

 

Udostępnij