Mniej więcej rok temu zdecydowałam się na abonament w Legimi, z którego korzystam do tej pory. Było to wyjście idealne, ponieważ czytam bardzo dużo. Nie ukrywam, że Legimi stało się nie tylko wygodnym rozwiązaniem, ale też ekonomicznym. Aplikacja zezwala na korzystanie z kilku urządzeń w ramach jednego abonamentu, dzięki czemu moja córka ma możliwość słuchania audiobooków na telefonie.

Od czasu do czasu zaglądam, co ma na półce. Nie wnikam w kategorie wiekowe książek, których aktualnie słucha. Wiem, że wybiera książki z działu dedykowanego młodszym czytelnikom. Tytuły i okładki nie pozostawiają wątpliwości.

Błękitna okładka, na której stoi dziewczynka z warkoczykiem, nie wzbudziła moich podejrzeń. Ot, książka dla dziewczyn z młodzieżowej półki w katalogu. Dwa dni później na półce mojej 10-latki zagościła następna dziewczyna z warkoczem. Trzeciego dnia moja córka poprosiła mnie, abym kupiła jej w księgarni kolejną część rodziny Monet, tradycyjnie papierową, ponieważ na Legimi jeszcze nie ma.

No tego jeszcze nie było! Postanowiłam sprawdzić, co takiego jest w książce o rodzinie Monet, że moja córka oszalała na jej punkcie.

O czym jest rodzina Monet

Główna bohaterka, mniej więcej 15-letnia Hailie, z dnia na dzień zostaje sierotą. Traci najbliższe osoby, które ją wychowały – mamę i babcię. Świat Hailie rozpada się na kawałki. Nagle wychodzi na jaw, że gdzieś daleko ma kilku braci, którzy przejmują nad nią opiekę. Hailie przeprowadza się do ich ogromnego domu – pełnego tajemnic i niedomówień.

Zaintrygował mnie ten krótki opis. Na pierwszy rzut oka tematyka jest za ciężka dla dziecka w wieku mojej córki. Oprócz tego zwróciłam uwagę na grubość – ponad 400 stron to jednak sporo jak na 10-latkę. Na próżno szukałam kluczowej informacji na temat rodziny Monet – od ilu lat/dla jakiej kategorii wiekowej jest polecana.

Z braku laku zaczęłam czytać sama…

Rodzina Monet: wszystkie tomy – kolejność czytania

Na ten moment dostępne jest 6 tomów rodziny Monet autorstwa Weroniki Marczak. Poniższa lista to linki prowadzące do książek w księgarni Tania Książka:

1. Rodzina Monet. Skarb

2. Rodzina Monet. Królewna cz.1

3. Rodzina Monet. Królewna cz. 2

4. Rodzina Monet. Perełka cz. 1

5. Rodzina Monet. Perełka cz. 2

6. Rodzina Monet. Diament cz. 1

Rodzina Monet – od ilu lat?

Książki umiejscowiłabym w kategorii starsza młodzież/young adult – od 14-16-go roku życia. Pojawia się w niej od czasu do czasu niewybredne słownictwo, kilka bójek, pierwszy alkohol Heilie, pistolety w szufladach. Mimo to książka nawet mi się podobała, zatrzymała mnie i czekam na następne tomy. Fabuła, jak i główna bohaterka nieco naiwna, ale każdy wiek ma swoje prawa, a książka jest o 15-latce, co trzeba wziąć pod uwagę.

Natomiast, czy jest to odpowiednia lektura dla 10-latki?

Myślę, że jeszcze za wcześnie. Rodzina Monet to książka dla młodzieży, a nie dla dzieci.

Jednocześnie nie jestem zwolennikiem stawiania ograniczeń w czytaniu książek. To ważne, aby uświadomić dziecku, że świat przedstawiony w książkach to jedno, a prawdziwe życie to drugie. Książki bardzo często odbiegają od prawdziwego życia, nie licząc tych na faktach oczywiście. Po prostu trzeba o tym rozmawiać, ale nie zakazywać, bo jeśli ktoś chce bardzo coś przeczytać, i tak to zrobi. Za naszych czasów z latarką pod kołdrą. A w obecnych pewnie ściągnie pdf albo sprytniejszy ogarnie wattpada.

Nie cenzuruję dziecku książek

Od zawsze czytałam bardzo dużo. Kiedyś nie było tych wszystkich kategorii pośrednich typu young adult. W wieku 15 lat czytałam dorosłe książki. Myślę, że dzięki temu kocham czytać, bo nikt nigdy mnie nie ograniczał. Nikt mi nie wybierał, co mam czytać. Wszyscy uznawali, że to świetnie, że lubię książki. Mam tak samo w stosunku do córki.

Wiem, że są matki, które cenzurują dzieciom baśnie braci Grimm w trakcie czytania. Wiem, że są też takie, które zabraniają swoim nastolatkom czytać Kinga. Albo takie, które ściśle stosują się do zaleceń kategorii wiekowych, a dziecko nie chce tego czytać, bo ono jest o krok dalej i lektury dla młodszych dzieci są już nudne. Każdy ma jakiś pomysł na wychowanie dziecka w miłości do literatury, dlatego nie krytykuję, ponieważ mam swój własny.

Jeśli chodzi o czytane książki, jestem bardzo liberalną matką. Rodzina Monet to książka dla młodzieży, być może miejscami kontrowersyjna, ale to wciąż młodzieżówka, więc nie znajdziemy tam szczególnie szkodliwych treści dla nastolatków. A może ujmę to inaczej – nie ma tam nic, czego współcześni nastolatkowie nie znają – z filmów, gier, towarzystwa, w którym się obracają. Wokół nas jest tyle niepokojących rzeczy i zagrożeń na wyciągnięcie ręki, że ta jedna niegrzeczna seria książek to najmniejsze zło. Uważam, że książka nie jest ani dla młodszych, ani dla starszych dzieci – jest dla młodzieży, ale jak wspomniałam wyżej: nie zabroniłam, ale o niektórych sytuacjach z książki dodatkowo rozmawiałyśmy.

Udostępnij